Blog o macierzyństwie i nie tylko, z lekką dozą humoru ;)

środa, 1 sierpnia 2012

Ciekawość (poniekąd) zwerbalizowana :)

Synek_w_bojówkach, po bacznych obserwacjach otaczających go dorosłych, stwierdził, że komunikują się oni w interesujący i wart naśladowania sposób. Od zamysłu przechodzi więc do czynu i coraz częściej można z jego ust usłyszeć coś, co już-już-niemal przypomina wypowiedzi Mamy, Taty czy Babci. Zaczęło się niewinnie, od powitania z powracającym z łona matki korporacji Tatą, którego synek dopadł juz w drzwiach wejściowych z gromkim "heeeej Tata!". Potem było już z górki :D 

Gdy odzywa się dzwonek telefonu, a na ekranie widnieje zdjęcie rodziciela, Synek_w_bojówkach z radością informuje Mamę: "Tata, tata dyt", czyli "tata dzwoni, odbierz!" Pewnego razu, gdy Tata udał się do pracy po urlopie, Synek rozglądał się po domu  i pytał "Dzie Tata?", a gdy Mama zapewniła go, że tata zaraz tu będzie (akurat zbliżała się pora powrotu), powtórzył wesoło "Tata tuta" :) 

Ostatnie dni zaś przynoszą pierwsze pytania o otaczający Synka świat. Błąkający się w kuchni owad został skomentowany zdziwionym "Toto lata?" tuż po tym, jak w podobny sposób zdziwiła się głośno Mama_w_bojówkach. Leżące w różnych miejscach pokoju sprzęty elektroniczne Synek brał w łapki i patrząc na Mamę pytał "Toto, to tuta?", śmiejąc się radośnie, gdy uzyskał choćby krótką odpowiedź. 

Dziś rano zagubiła się jego ulubiona brzęcząca zabawka, szukał jej więc cierpliwie, zaglądając w różne miejsca i pytając "Dzie brrr?" ;) Repertuar Synka_w_bojówkach się rozrasta, a Mama mogłaby pisać o nowych słówkach i zwrotach długie epistoły, więc pozwoli sobie w tym momencie skończyć pełną zachwytów wyliczankę ;) Dość powiedzieć, że ona i Tata są z Synka ogromnie dumni ;) 

A czy Wasze pociechy już mówią? Czy mają jakieś słówka lub dźwięki, które Was bawią? Chętnie posłucham!

6 komentarzy:

  1. Super, że mały tak fajnie naśladuje dorosłych:) Powodzenia w odkrywaniu nowych słówek !

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Dzięki. Sama jestem ciekawa co on jeszcze wymyśli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, ten Twój synek mówi! Juleczka mówi pojedyńcze słowa we wszystkich językach. Brzmi to bardzo śmiesznie, bo jak na razie nie odróżnia języków od siebie. Jeszcze trochę będzie budowała wielojęzyczne zdania- a to strasznie zabawne!

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie, to jest niesamowite jak dzieci najpierw mieszają, a potem bezbłędnie rozpoznają i rozróżniają języki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hhmmm mój syn ogólnie dużo gada, gada i gada i gada że buzia mu się nie zamyka. ale aż wstyd się przyznać ale jakoś nie pamiętam o czymś zabawnym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Otagowałam Cię i nominowałam do Versatile Blogger zapraszam http://testereczka.blogspot.com/2012/08/versatile-blogger-blogowa-zabawa.html

    OdpowiedzUsuń